3 urodziny oszczędnickiego bloga

3 urodziny oszczędnickiego bloga

Kiedy 3 lata temu publikowałam pierwszy wpis, nawet się nie spodziewałam, ile wspaniałych rzeczy przyniesie mi blogowanie. Być może ktoś z Was jeszcze pamięta, że zaczynałam anonimowo na blogspocie i  przez kilka pierwszych miesięcy nie powiedziałam o tym fakcie nikomu (nawet Oszczędnickiemu). Dopiero ponad pół roku później zdecydowałam się „ujawnić”. Rozpoczęcie blogowania to była świetna decyzja i cieszę się, że Junior był tak wymagającym dzieckiem (że musiałam „coś” zrobić, żeby nie oszaleć). Cieszę się na te wszystkie niemądre komentarze, że „dziecko to wydatkowa studnia bez dna”, że „jak sie urodzi dziecko, to zobaczycie, jak ciężko będzie odkładać pieniądze”, „nie da się oszczędzać, mając dzieci” etc. Dzięki nim dostałam impuls do działania i dzisiaj mogę pomagać tysiącom (przede wszystkim) kobiet w ogarnianiu ich finansów.

Wpis jest długi, ale na końcu mam dla Was niespodziankę ;).

Nie mam aspiracji, żeby zarabiać miliony. Najważniejsze jest dla mnie świadome, uważne życie. Bliskie są mi idee minimalizmu, zero waste (czy też less waste) i ekologii. Nie marzy mi się wielki dom, najnowszy samochód i dalekie luksusowe zagraniczne podróże. Zdążyłam już trochę pozwiedzać świat, a nawet objechałam go dookoła :).  Samochodu potrzebuję, żeby dojeżdżać do pracy, a dom… jest gdzieś w naszych planach, ale raczej minimalistycznie, niż wystawnie.

Na oszczędnickim blogu chcę Wam pokazać, że można bardzo dobrze żyć i  nie trzeba na to wydawać nie wiadomo jakich pieniędzy. Oczywiście zawsze można mieć więcej… Zawsze może być lepiej… ale myślę, że nie ma sensu ciągle za czymś gonić. Może niech będzie wystarczająco dobrze, może miejmy czas na przeżywanie tego, co jest tutaj. Pieniądze są bardzo ważne i dlatego pokazuję Wam, jak mądrze nimi zarządzać. Ale powinny być środkiem do celu, a nie celem same w sobie.

Nie jestem zwolenniczką oszczędzania za wszelką cenę i na wszystkim, ale jeśli czytacie ten blog od jakiegoś czasu, to doskonale o tym wiecie. Trzeba wydawać pieniądze, oczywiście, że tak, ale mądrze i na te sprawy, które są dla nas ważne ;).

Za co jestem wdzięczna?

Po pierwsze jestem wdzięczna za to, że dzięki blogowaniu poznałam wielu niesamowitych ludzi. I to jest chyba najfajniejsze w internecie, że nawet jeśli w swoim otoczeniu nie mamy osób, które myślą podobnie, to zawsze znajdziemy „swoje plemię” w sieci. Jestem wdzięczna zarówno za inne blogerki i blogerów, jak i moje wspaniałe komentatorki, których nigdy nie poznałam (ale może kiedyś). Bez Was nie byłoby oszczędnickiej strony, bo przecież nie jest moją intencją pisać dla samej siebie, tylko dla Was. (Gorące uściski szczególnie dla Pionierki i Rudej :*). Dziękuję też wszystkim Wam, które (i którzy :)) nie komentujecie, ale czytacie moje wpisy i (co najważniejsze) wprowadzacie w życie.

Wiem, że oszczędnicki blog pomógł już niejednej osobie i jestem z tego niesamowicie dumna. Jakby to powiedział Junior „pękam z dumy”. Ale mam rzecz jasna apetyt na znacznie więcej! Dopiero się rozkręcam ;).

Jeśli chcecie się dowiedzieć o mnie więcej, zerknijcie na wpis 30 faktów o mnie na 30 urodziny.

Co się wydarzyło w ciągu ostatnich 3 lat?

Przede wszystkim zgromadziłam grupę wspaniałych kobiet – świadomie zarządzającymi swoimi finansami, ceniącymi sobie intencjonalne życie poza głównym nurtem konsumpcjonizmu.

Wydałam samodzielnie książkę (Finanse domowe krok po kroku. Praktyczny zeszyt ćwiczeń), co było bardzo ciekawym, ale też niesamowicie trudnym doświadczeniem. Kończyłam ją pisać, będąc już w ciąży z Najmłodszym i przyznam się Wam, że potem niemal przez rok nie mogłam na nią patrzeć. Wróciłam do niej kilka miesięcy po porodzie, żeby wprowadzić proponowane przez Was poprawki.

Otworzyłam oszczędnicki sklep, gdzie oprócz książki znajdziecie inne pomocne materiały (np. Roczny planer posiłków).

Zorganizowałam kilkanaście darmowych wyzwań m.in. o budżecie domowym, wakacyjnych finansach, przygotowaniach do świąt i Oszczędnickie wyzwanie – planowanie jadłospisów

Postanowiłam też, że 10% zysków z oszczędnickich zysków będę przekazywać na cele charytatywne. Wymyśliłam sobie, że musi to być organizacja kobieca (pomagająca kobietom), ale dająca wędkę, a nie rybę, czyli możliwości. Dostałam od Was bardzo wiele propozycji, za co serdecznie dziękuję i przyznam Wam się szczerze, że STRASZNIE ciężko było mi wybrać. Moja idea była taka, że ma to być cykliczna, a nie doraźna pomoc, ale doprawdy decyzja była niezwykle trudna…. Ostatecznie postanowiłam, że 5 % zysków ze sprzedaży wszystkich produktów z oszczędnickiego sklepu będę przekazywać na rzecz fundacji poDRUGIE, a pozostałe 5% na różne inne inicjatywy.

A w zeszłym tygodniu wymyśliłam świetną akcję #wystarczydycha, która pokazuje potęgę małych kwot w pomaganiu innym. Bardzo serdecznie zapraszam do dołączenia! Niech moc małych kwot będzie z Wami ;).

#wystarczydycha

Co Wam się najbardziej podobało?

W ciągu ostatnich 3 lat napisałam ponad 200 artykułów.

Najbardziej lubicie, jak piszę o jedzeniu. W sumie nic dziwnego – też uwielbiam jeść ;).
Ile wydajemy na jedzenie
45 pomysłów jak oszczędzać na jedzeniu
Gotowanie z resztek

Dużą popularnością cieszy się też wpis o kosztach naszej podróży dookoła świata. Czasem mi się wydaje, że to było w jakimś innym życiu. Bo wiecie, ja jestem z tych, którzy uważają, że dzieci to nie jest żadne ograniczenie (tzn. uważałam tak, zanim Junior się urodził) i mieliśmy z Oszczędnickim plany kolejny raz wyruszyć w świat podczas mojego urlopu macierzyńskiego. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna i teraz nie w głowie mi jakiekolwiek dalekie wypady. Być może jak chłopcy podrosną. Obecnie najdalej dotarliśmy nad nasze polskie morze.

Kolejną grupą najchętniej czytanych postów są te o dzieciach. Na przykład Oszczędzanie na przyszłość dzieci czy Ile kosztuje pierwszy rok życia dziecka. Na początku byłam bardzo podekscytowana tym cyklem, bo pokazywał, że pojawienie się nowego członka rodziny wcale nie musi oznaczać ogromnych wydatków. Oczywiście, kiedy dochodzi opłata za opiekę, te koszty kształtują się już nieco inaczej, ale podstawowe potrzeby dziecka naprawdę są niewielkie. To rodzice mają potrzeby ;). I nie ma w tym nic złego, dopóki zdajemy sobie z tego sprawę, a nie „zrzucamy winę na dziecko”. Ale teraz, kiedy widzę, że nasze „dziecięce wydatki” są  ustabilizowane, nie czuję potrzeby aż tak dokładnego ich prześwietlania. Pewnie jeszcze jedno podsumowanie pojawi się pod koniec sierpnia na roczek Najmłodszego. Żeby porównać czy kolejne dziecko „kosztuje mniej”, a potem raczej nie będę już publikować wpisów z tego cyklu.

Bardzo podobał Wam się też „filozoficzny” artykuł Nie rób tego, jeśli chcesz być bogaty i cykl Oszczędnicka szafa.

Nad niektórymi wpisami siedziałam kilka tygodni (Ile kosztuje wegańskie jedzenie czy Przykład budżetu domowego dla 4-osobowej rodziny) inne wypływały z potrzeby serca i pod wpływem chwili były pisane niemal zaraz przed publikacją (Czy bogactwo to coś, do czego powinniśmy dążyć). Ale wszystkie sprawiały mi wielką radość – a szczególnie Wasza reakcja na nie.

Oszczędniki biznes

Mam misję. Marzy mi się, żeby wreszcie przestało być modne chwalenie się przepuszczaniem pieniędzy, brakiem finansów czy narzekanie. Marzy mi się, żeby wszystkie kobiety w Polsce były niezależne finansowo. Marzy mi się, żeby zarządzanie budżetem domowym było tak oczywiste, jak mycie zębów!

Nie zakładałam oszczędnickiego bloga z myślą o zarabianiu pieniędzy. Nie chciałam robić biznesów. Chciałam podzielić się swoimi sposobami na zarządzanie domowymi finansami i pokazać, że to nie jest wcale takie trudne (ani nudne). Chciałam pokazać, że pojawienie się nowego członka rodziny wcale nie musi oznaczać finansowej katastrofy, że można dobrze (właściwie nawet bardzo dobrze) żyć i nie wydawać milionów. Takie były początki, ale teraz… 3 lata później, blog zajmuje bardzo ważne miejsce w moim życiu. Zajmuje też sporo czasu. Taki drugi etat. Wprawdzie nie planuję, żeby stał się moim głównym źródłem utrzymania, [we wrześniu wracam do mojej ukochanej korpo i póki co nie wyobrażam sobie rezygnacji (tak, tak wiem, ktoś mi dobre pranie mózgu zrobił te 6 lat temu :P)], ale to nie jest już tylko hobby. Traktuję oszczędnicki blog bardzo poważnie.

Jeśli jesteście zainteresowane moimi produktami, które pomogą Wam ogarnąć finanse – zapraszam do oszczędnickiego sklepu.

Oczywiście, jesteście w stanie uporządkować swoje finanse, posiłkując się wiedzą dostępną na oszczędnickim blogu. Jeśli jednak potrzebujecie dodatkowego usystematyzowania, polecam moją książkę, a jeśli przyda Wam też wsparcie i gotowa instrukcja (krok po kroku) jak stworzyć skuteczny budżetu domowy, pomyślcie o pakiecie budżetowym.

Urodzinowy pakiet budżetowy

Urodzinowy prezent

Mam dla Was prezent z okazji tych 1096 dni blogowania.  20% zniżki na wszystko w oszczędnickim sklepie. A dla osób zapisanych na newsletter dodatkowy rabat 10%. Czyli składane niemal 30% rabatu – na 3 urodziny, jak znalazł.

Urodziny będę świętować do piątku i tyle będzie ważna promocja. Także korzystajcie!
Wszystkie książki kupione w urodzinowym tygodniu podpiszę ;).

Jeśli jeszcze nie ma Cię na oszczędnickiej liście, możesz zapisać się w formularzu poniżej:

Bardzo Wam dziękuję, że jesteście, że czytacie, komentujecie, dzielicie się swoimi przemyśleniami! Jesteście sercem oszczędnickiego bloga! Mam nadzieję, że jeszcze długo będziemy razem działać!

Który wpis jest Wasz ulubiony? Dlaczego czytacie oszczędnickiego bloga?

Znajdziesz mnie też na facebooku i instagramie – spotkajmy się tam.

Oszczędnicka