O budżecie domowym piszę od niemal trzech lat! Aż ciężko mi uwierzyć, że tyle czasu dzielę się z Wami naszymi wydatkami. O tym, jak stworzyć budżet pokazywałam już nie raz. Większość z nas najlepiej przyswaja wiedzę, jeśli jest podana w prosty, obrazowy sposób. Dzielę się z Wami jedynie częścią naszego budżetu, tylko „wydatkową” częścią. Nie ujawniam, ile oszczędzamy i ile przeznaczamy na inwestycje. Dlatego dzisiaj chciałam Was zaprosić do prześledzenia budżetu przeciętnej 4-osobowej rodziny.
Agnieszka i Marek mieszkają w średniej wielkości mieście. Mają dwójkę synów. Oboje zarabiają trochę poniżej średniej krajowej (Agnieszka 4600 zł brutto, Marek 4000 zł brutto). Adaś chodzi do państwowego przedszkola, Staś do prywatnego żłobka. Taka moja modelowa, wymyślona rodzina. Mają kredyt na mieszkanie, samochód i komputer. Nie mają poduszki bezpieczeństwa, funduszu wydatków nieregularnych, ale mają fundusz awaryjny w wysokości 1 000 zł.
To ich początki z budżetowaniem. Dopiero niedawno natrafili na oszczędnicki blog, kupili pakiet budżetowy i wprowadzają w życie wskazówki w nim zawarte. Korzystają z darmowego oszczędnickiego arkusza budżetowego. Są na etapie szukania bezbolesnych oszczędności, tworzenia funduszu wydatków nieregularnych i poduszki bezpieczeństwa.
Pobierz DARMOWY arkusz budżetowy:
Budżet domowy Agnieszki i Marka
To drugi miesiąc tworzenia budżetu. W poprzednim miesiącu Agnieszka i Marek zrobili plany, bazując na stałych rachunkach i prześledzeniu wydatków na wyciągu w banku. Kwiecień był już zaplanowany, ale dopiero teraz zabrali się za analizę wysokości i struktury swoich wydatków. Jak na pierwsze kroki poradzili sobie świetnie. Przede wszystkim zmieścili się w budżecie! Chociaż mają wiele rzeczy do poprawy to, są na dobrej drodze do ogarnięcia swoich finansów ;).
Agnieszka i Marek zarabiają trochę poniżej średniej krajowej, mają dwójkę dzieci, zatem przysługuje im świadczenie 500+. Co miesiąc mają do rozdysponowania ponad 6,5 tysiąca złotych.
Kategoria I – Rzeczy najważniejsze i niezbędne
Wydatki na rachunki domowe to pierwsze koszty, które zaplanowali. Opłata czynszowa to stała kwota i nie ma możliwości jej obniżenia, ale reszta rachunków daje pewne perspektywy. Agnieszka i Marek zaczęli zastanawiać się nad rezygnacją z telewizji. Już od jakiegoś czasu oglądali ją sporadycznie, a chłopcy oglądają bajki online. Kolejnym obszarem są opłaty za abonamenty komórkowe, 130 zł przy dzisiejszych poziomach cen to stanowczo za dużo.
Oszczędnicki komentarz: Poszukać sposobu na bezbolesne obniżenie rachunków. Rezygnacja z TV, nowy abonament na telefon.
W kwietniu na szczęście nie przyplątały się żadne choroby. Jedyny wydatek to zapas witaminy D.
Od kiedy Agnieszka trafiła na oszczędnickiego bloga, postanowiła sobie zrobić zakupowy post. Zawsze się jej wydawało, że nie ma w co się ubrać, ale po przeczytaniu postów z serii oszczędnicka szafa stwierdziła, że spróbuje podejść inaczej do tematu. Założyła sobie, że przez najbliższe pół roku nie kupi nic nowego, chyba że faktycznie będzie czegoś potrzebować. A przed każdym zakupem zastanowi się przynajmniej tydzień.
W kwietniu Agnieszka kupiła sobie buty do biegania. To był planowany i przemyślany zakup z wyczekaną promocją :).
Agnieszka i Marek postanowili, że od następnego miesiąca przyjrzą się dokładniej wszystkim wydatkom w kategorii „podstawowe”. Chcą być pewni, że wydają pieniądze w optymalny sposób na produkty, których faktycznie potrzebują. Niestety w kwietniu kilka razy zdarzyło im się wyrzucić jedzenie, a Agnieszka znalazła przeterminowany balsam do ciała.
Oszczędnicki komentarz:
* Dokładniej przyjrzeć się wszystkim trzem kategoriom: czy można obniżyć koszty, bez obniżania standardu życia?
* Udział w oszczędnickim wyzwaniu planowania posiłków.
* Projekt denko.
Agnieszka i Marek dojeżdżają do pracy autem, czasem zdarza im się współdzielić auto ze znajomymi. W kwietniu z uwagi na spontaniczny urlop w okolicy Świąt 70 zł przeznaczonych na benzynę zostało im w kieszeni.
Oszczędnicki komentarz: Rozważyć korzystanie z roweru ;).
Wydatki związane z chłopcami są według Agnieszki i Marka na optymalnym poziomie. Nie ma możliwości obniżenia kosztów opieki, Staś nie dostał się do państwowego żłobka, ale mają nadzieję, że w przyszłym roku dostanie się do przedszkola i wtedy dziecięce koszty znacząco spadną.
Kategoria II – Kredyty
Kredyt hipoteczny zaciągnęli 5 lat temu, na jak się im wtedy wydawało świetnych warunkach. Jednak po czasie okazało się, że nie był to najlepszy z możliwych wyborów. Gdyby teraz brali kredyt, na pewno skorzystaliby z kursu Kredyt hipoteczny krok po kroku.
Kredyt na samochód to 10 000 zł wzięty 2 lata temu. Został im jeszcze rok spłaty (3600 zł). Przy kredycie na komputer (raty 0%) zostały im jeszcze dwie spłaty (200 zł).
Eksperci radzą, żeby suma obciążeń kredytowych nie przekraczała 30% dochodów gospodarstwa domowego. Jednak jak widzicie Agnieszka z Markiem płacą „zaledwie” 20%, a i tak nie zostaje im zbyt wiele środków na oszczędności. Gdyby rata wszystkich kredytów wynosiła 1987 zł (czyli 30%), to mieliby w budżecie dziurę na prawie 700 zł (lub 300 zł, gdyby nie odkładali żadnych pieniędzy w kategorii III – Oszczędności).
Oszczędnicki komentarz: Pomyśleć o wcześniejszej spłacie kredytu za samochód.
Kategoria III – Oszczędności
Agnieszka i Marek nie myśleli wcześniej o planowaniu wydatków nieregularnych ani poduszce bezpieczeństwa. Jeśli przydarzały się jakieś większe koszty, posiłkowali się kartą kredytową lub pożyczali od rodziców.
Kiedy trafili na oszczędnicki blog, wzięli udział w wyzwaniu „oczyszczania przestrzeni” i za zebrane w ten sposób pieniądze (oraz część premii Marka) stworzyli fundusz awaryjny w wysokości 1 000 zł.
Nie obliczyli jeszcze potrzebnych „rat” na poduszkę bezpieczeństwa i fundusz wydatków nieregularnych, ale postanowili, że będą wpłacać, chociaż 100 zł miesięcznie na każdy z tych celów.
Bardzo chcą oszczędzać na przyszłość chłopców, i jako że są beneficjentami programu 500+, postanowili, że postarają się część z tych środków odkładać na ten cel. 300 zł przeznaczają na bieżące potrzeby swoich synów, a 200 zł odkładają na konto oszczędnościowe.
Oszczędnicki komentarz: Skupić się na funduszu wydatków nieregularnych i poduszce bezpieczeństwa.
Kategoria IV – Inne wydatki + zachcianki
W świecie idealnym wydatki w kategorii IV powinny być rozważane, dopiero gdy poprzednie kategorie są już zaplanowane. Ale wiadomo, że przy przeciętnych dochodach (w stosunku do potrzeb) nie jest to proste. Ciężko odmawiać sobie wszystkiego w imię bezpieczeństwa finansowego. Jednak w sytuacji, w jakiej znajdują się Agnieszka i Marek lepiej dobrze przyjrzeć się wydatkom w tej kategorii.
Agnieszka i Marek zaplanowali 100 zł na wydatki domowe, ponieważ chcieli kupić nowe garnki. Okazało się jednak, że zestaw, który im się spodobał był o 20 zł droższy. Doszli jednak do wniosku, że nie warto sztywno trzymać się ustalonej kwoty i kupić coś, co nie będzie im się podobało. Lepiej dołożyć te kilkadziesiąt procent i cieszyć się udanym zakupem.
Być może z perspektywy braku funduszu wydatków nieregularnych i poduszki bezpieczeństwa wydatek na kosmetyczkę był zbędnym luksusem, ale Agnieszka potrzebowała takiego „odświeżenia” po tej ciężkiej zimie ;).
Kategoria „zachcianki” to największa niespodzianka. Wydawało im się, że wcale nie wydają tak dużo… ale przekroczyli założone kwoty aż o 100 zł! Postanowili więcej gotować w domu, ograniczyć spożycie słodyczy i niezdrowych przekąsek. Są przekonani, że udział w oszczędnickim planowaniu posiłków im w tym pomoże :).
Oszczędnicki komentarz: Pomyśleć o czasowym obniżeniu wydatków w kategorii IV w celu zbudowania funduszu wydatków nieregularnych i funduszu bezpieczeństwa.
Agnieszka i Marek świetnie sobie poradzili! Rozplanowali wszystkie wydatki i zmieścili się w budżecie! Zidentyfikowali obszary, nad którymi mogą pracować i dokładnie widzą, na co przeznaczają swoje pieniądze.
O tym, jak sobie poradzą z poszukiwaniem bezbolesnych oszczędności i tworzeniem funduszu wydatków awaryjnych przeczytacie w następnych wpisach ;).
Jak Wam się podobał ten budżet? Macie jakieś przemyślenia z nim związane? A może jakieś rady :)?