Tak jak pisałam tydzień temu, w pierwszym momencie może się wydawać, że niektóre zadania nie mają wiele wspólnego z ogarnianiem finansów. Być może na samym początku nie będziesz w stanie znaleźć ścisłego przełożenia, ile złotówek zarobiłaś lub zaoszczędziłaś, ale w dłuższej perspektywie taka świadoma postawa zaprocentuje. [Tęsknie wyglądającym za stricte finansowymi zadaniami obiecuję i przypominam, że we wrześniu wracamy do wyzwań „technicznych”].
Dzisiaj zadanie prawie tak filozoficzne i „nienamacalne”, jak tydzień temu. Ale według mnie takie podejście do życia bardzo ułatwia ogarnięcie swoich finansów i później wytrwanie w tym „porządku”. Wszyscy mamy tyle samo czasu do zagospodarowania. Doba każdego człowieka ma dokładnie 24 godziny. Oczywiście każdy z nas jest w zupełnie innej sytuacji życiowej, ale często zupełnie bezmyślnie ten czas tracimy. W żadnym wypadku nie namawiam, żeby poświęcać maksimum czasu na pracę zarobkową, bo przecież nie o to (a przynajmniej według mnie) w życiu chodzi. Warto jednak świadomie zarządzać swoim . Co wiąże się też z rezygnacją z niektórych rzeczy. Życie to sztuka wyboru. Wiem, to bardzo wyświechtane hasło, ale taka jest prawda. Nie da się zrobić „wszystkiego”. Po prostu.
Ostatnio odkryłam na nowo świetny blog Oli Budzyńskiej, Pani Swojego Czasu. Ola pokazuje kobietom, jak skutecznie zarządzać swoimi zadaniami (wliczając w to rezygnację z części z nich). Polecam szczególnie ten wpis: „Bo robienie miliona rzeczy to nie to samo, co robienie ważnych rzeczy. A praca niekoniecznie polega na byciu zajętym i zapracowanym.” Proste, prawda? Dla mnie bardzo proste. Tylko dlaczego tak często o tym zapominam? Trochę odbiegłam od tematu dzisiejszego zadania, ale chodziło mi o to, że należy robić te rzeczy, które rzeczywiście są ważne :).
Zatem jak brzmi dzisiejsze wyzwanie? Przez najbliższy tydzień nie oglądaj telewizji. Zamiast tego zrób rzeczy, na które ciągle „brakowało Ci czasu”. Wyjdź na spacer, poczytaj książkę, poucz się języka, czy czegoś innego. Albo zajmij się porządkami lub pracą dodatkową. Jeśli tak jak ja, nie masz telewizora, to w tym tygodniu odpuść sobie „scrollowanie facebooka” albo „buszowanie po internecie”, czy jeszcze coś innego… Myślę, że zaskoczy Cię, ile zyskasz czasu, który będziesz mogła przeznaczyć na naprawdę ważne rzeczy 🙂
Tydzień 32: Przez tydzień nie oglądaj telewizji (lub zrezygnuj z innych „złodziei czasu”). To tylko tydzień, dasz radę!
To jak podejmujesz wyzwanie? Czy nie wyobrażasz sobie życia bez telewizora/internetu etc? Ja od lat nie oglądam telewizji, ale wiem, że buszowanie w internecie często pochłania mi zbyt wiele czasu, który mogłabym wykorzystać na potrzebniejsze i bardziej wartościowe rzeczy. W tym tygodniu będę maksymalnie offline. A jak to jest u Ciebie?
P.S. Nie, nie widzę w tym sprzeczności, że prowadząc bloga, namawiam do spędzania czasu offline. Dobre życie przede wszystkim! 🙂
–
Nie chcesz przegapić kolejnych wpisów z serii Ogarnij swoje finanse w 52 tygodnie? – zapisz się na newsletter. Zapraszam Cię też do facebookowej grupy, gdzie znajdziesz motywację i wsparcie
[mc4wp_form]
Jeśli uważasz, że ten wpis jest wartościowy i może się komuś z Twojego otoczenia przydać, proszę, prześlij go dalej, udostępnij lub po prostu powiedz o nim Twoim znajomym. Szczególnie zależy mi na dotarciu do kobiet, które zazwyczaj nie czytają „finansowych blogów”. Pomóż mi do nich dotrzeć! Dziękuję, że jesteś!