Ogarnij swoje finanse w 52 tygodnie. Tydzień 35

1Czytam właśnie książkę poleconą przez Czytelniczkę „Skonsumowani. Jak rynek psuje dzieci, infantylizuje dorosłych i połyka obywateli” autorstwa Benjamina Barbera i dochodzę do wniosku, że większość z nas faktycznie jest kompletnie bez szans w starciu z machiną konsumpcjonizmu. To wszystko jest tak genialnie zaplanowane i rozgrywane, że wydaje się niemożliwe do ominięcia. A jednak jest „garstka szaleńców” (rosnąca w siłę!:P), której się wydaje, że można racjonalnie zarządzać swoimi finansami i omijać pułapki szalonej konsumpcji…

 

Dzisiejsze zadanie będzie związane ze sferą umysłu. Bo to, co myślimy, kształtuje w pewien sposób naszą rzeczywistość. Jeżeli coś jest naszym świadomym wyborem, to traktujemy to zupełnie inaczej, niż coś narzuconego nam z góry. Dlatego proponuję, żebyś przez najbliższy tydzień zastanowiła się, czy masz jakieś alternatywy dla swoich wyborów? Nowa książka? A może można wypożyczyć ją z biblioteki? Seans kinowy? A może w innym kinie jest taniej bądź są jakieś zniżki? Designerskie pudełka na rzeczy? A może możesz wykorzystać coś, co już masz? Spotkanie ze znajomymi w knajpie? A może raz na jakiś czas umówić się na piknik/spacer/wycieczkę rowerową? Jesteś wolnym strzelcem, pracujesz w kawiarniach i wydajesz za dużo pieniędzy na kawę i ciastka? A może spróbujesz przenieść się do czytelni w bibliotece? Kolejny drogi weekendowy wyjazd? A może spróbujesz mikrowyprawy? Czy musisz jeść codziennie mięso? Może wystarczy trzy razy w tygodniu? Możliwości są tysiące, wystarczy tylko odrobina wyobraźni i chęć kwestionowania statusu quo :).

Oczywiście nie chodzi o to, żeby za wszelką cenę szukać oszczędności. Ale o to, żeby mieć otwarty stan umysłu i nie zamykać się na nowe rozwiązania.

Zadanie 35: Szukaj alternatywnych rozwiązań.

Być może to wyzwanie powinno być podzielone na kilka mniejszych, bo jest tyle obszarów, w których alternatyw można szukać, ale jest jeszcze tyle rzeczy do zrobienia (m.in. oszczędności domowe, inwestycje, emerytura), że nie starczyłoby nam tygodni w tym roku.

Ja najczęściej stosuję „tę zasadę” przy książkach i wyjściach ze znajomymi. A Ty? Podejmujesz wyzwanie, żeby w tym tygodniu szukać alternatyw dla Twoich utartych schematów?


Nie chcesz przegapić kolejnych wpisów z serii Ogarnij swoje finanse w 52 tygodnie? – zapisz się na newsletter. Zapraszam Cię też do facebookowej grupy, gdzie znajdziesz motywację i wsparcie
[mc4wp_form]
Jeśli uważasz, że ten wpis jest wartościowy i może się komuś z Twojego otoczenia przydać, proszę, prześlij go dalej, udostępnij lub po prostu powiedz o nim Twoim znajomym. Szczególnie zależy mi na dotarciu do kobiet, które zazwyczaj nie czytają „finansowych blogów”. Pomóż mi do nich dotrzeć! Dziękuję, że jesteś!

Oszczędnicka