Ostatnie trzy zadania miały związek z kuchnią. Dziś nie będzie inaczej. W pierwszym momencie może się wydawać, że dzisiejsze zadanie nie ma wiele wspólnego ze znaczącym oszczędzaniem „tu i teraz”. Jednak w dłuższej perspektywie świadome decyzje czym karmimy nasze ciało, przyniosą nam bardzo duże korzyści (przede wszystkim w kwestii dobrego samopoczucia i zdrowia!).
Jakie jest zatem dzisiejsze zadanie? Jedz mniej mięsa! Naprawdę nie potrzebujesz, by stanowiło podstawę Twojego codziennego menu. Nie namawiam do przejścia na wegetarianizm czy weganizm. Sama również bardzo lubię mięso, ale staram się mądrze wybierać produkty z wiadomego pochodzenia i nie kupować tych nafaszerowanych antybiotykami, hormonami czy innymi świństwami. Bliskie jest mi podejście Kasi (z bloga Ograniczam się). Polecam jej artykuł o fleksitarianizmie (tak tak, wszystko „musi” mieć swoją nazwę :P).
Jeśli zatem chcesz jeść mięso, lepszej jakości, ale rzadziej, możesz nie zauważyć różnicy w Twoim portfelu. Chyba że zastosujesz kilka prostych zasad, o których pisze Kasia z Homemaker:
1. Nie kupuj „gotowych produktów”, czyli np. przyprawionych „prosto na grilla” kawałków mięsa na grilla. Cena takich specjałów jest wielokrotnie wyższa, nie mówiąc już o niesympatycznych dodatkach typu polepszacze smaku.
2. Zweryfikuj swoją wiedzę na temat mięsa. Jak pisze Kasia, „Bardzo często najdroższe są te części, które najszybciej i najłatwiej przygotujesz w domu”. Może zamiast kurzych piersi czy wołowej polędwicy spróbujesz udek z kurczaka lub żeberka (wołowe rzecz jasna :P).
3. Wykorzystuj kości (między innymi do gotowania wywarów na zupę czy sosów).
4. Kupuj podroby – można z nich wyczarować naprawdę genialne dania.
5. Poznaj swojego rzeźnika.
6. Znajdź dobre źródło.
Koniecznie zajrzyj zatem do Kasi, żeby przeczytać jej sugestie. Nie zgadzam się tylko z punktem 8, gdzie proponuje, żeby raz w tygodniu zrezygnować z mięsa. Według mnie 3-4 niewegetariańskie dni/posiłki w tygodniu w zupełności wystarczą.
Zadanie 22: Jedz mniej mięsa
A jak to jest u Ciebie? Mięso króluje codziennie na stole, czy raczej od niego stronisz? Zwracasz uwagę na źródło pochodzenia, czy kierujesz się jedynie ceną?
–
Nie chcesz przegapić kolejnych wpisów z serii Ogarnij swoje finanse w 52 tygodnie? – zapisz się na newsletter. Zapraszam Cię też do facebookowej grupy, gdzie znajdziesz motywację i wsparcie
–