Marzec przyniósł nam wielkie zaskoczenie. Po pierwsze, nie rozplanowaliśmy dokładnie 3300 zł – wyszło nam odrobinę mniej… Ale wydaliśmy niecałe 3000 zł! (także znowu jesteśmy 300 zł do przodu 😛 ciekawe, jednak czy kwiecień będzie równie nieprzyjazny, jak luty…)
———————————————–
Prezentowane tu wydatki, to koszty życia 3-osobowej rodziny (właściwie 2,5 :P). Mieszkamy w średniej wielkości mieście, w mieszkaniu rodziny (nie płacimy za wynajem, tylko czynsz i rachunki). Jestem obecnie na urlopie macierzyńskim (więc odpadają koszty za dojazdy do pracy). Oszczędnicki do pracy chadza na piechotę. Junior ma już roczek! :), ale póki co nie generuje dużych kosztów. Nie mamy żadnych kredytów. Wydajemy mniej, niż zarabiamy (jednak, jako że nie chcemy się dzielić przychodami, nie zdradzam, ile oszczędzamy).
———————————————–
Kategoria I – rzeczy najważniejsze i niezbędne
W tym miesiącu wszystkie rachunki (z wyjątkiem telefonicznych) w normie. W końcu przeszłam do NJU mobile pomimo początkowych obaw (że jak to tak bez obsługi klienta f2f etc.). Dzięki Marcinie i Bogusiu za motywację!
Wiedzieliśmy, że w marcu nie uda nam się utrzymać wydatków jedzeniowych na tak niskim poziomie, jak w lutym (500 zł!). Planowaliśmy przecież urodziny Juniora i Święta Wielkanocne. Trochę popłynęliśmy i to z ostatnim niezakupowym tygodniem. Ale jestem przekonana, że w kwietniu będzie dużo lepiej.
Postanowiłam, że zaprzestanę tak szczegółowego miesięcznego podsumowywania wydatków Juniora (chyba że bardzo chcecie i niezmiernie Was ta kategoria interesuje :P) na rzecz półrocznych lub rocznych zestawień. Ustaliliśmy 200 zł na bieżące wydatki, których jak widać Junior, wcale nie ma ochoty wydawać 🙂
To przede wszystkim moje spodnie jeansowe, koszulka Oszczędnickiego i skarpetki.
Planowałam kupić kilka specyfików aptecznych, ale nie dotarły w marcu (a wybrałam opcję zapłaty przy odbiorze) więc przerzucamy te koszty na kolejny miesiąc.
Teraz jeszcze piękne okrągłe „0”… Ale już od kwietnia będę dojeżdżać do pracy (niemal 150 km w dwie strony). Jeszcze nie wiem, jak często i czy sama, czy z kimś… ale wydatki w tej kategorii znacząco wzrosną 🙁
Kategoria II
Kategoria inne bez szaleństw. Niemal wszystko w ustalonych ramach.
Na tak wysoką kwotę alkoholową miało wpływ kilka okazji do świętowania (a toast najlepiej wznosi się winem :P). Kategoria śmieci jest niestety nie do okiełznania 🙁 Chciałabym, ale to Oszczędnicki musi chcieć… a nie ma zupełnie na to ochoty… 🙂 Ale dopóki te wydatki stanowią ok 2-3% naszego budżetu mogę na to przymknąć oko 🙂
Zatem w marcu wydaliśmy niecałe 3000! Udało nam się to dzięki braku opłat w kategorii transport oraz braku szaleństw w kategorii II. Jesteśmy bardzo zadowoleni i ciekawi, co przyniesie kwiecień. Zgodnie z obecnym trendem 2016 „powinniśmy” przekroczyć budżet 😛 Ale mam nadzieję, że się nie damy!
A jak wyglądał u Was marzec?