Budżet domowy w praktyce – finansowe podsumowanie września

podsumowanie_miesiaca
Wrzesień był wyjątkowy pod każdym względem. Od kiedy dzielę się z Wami naszymi wydatkami, jeszcze NIGDY nie wydaliśmy tyle pieniędzy. Wprawdzie „nie zrobiliśmy budżetu” (czyli wydaliśmy mniej, niż zaplanowaliśmy), ale w tym miesiącu wydaliśmy ponad 5500 zł! Czyli 70% więcej, niż wynosi nasz „zwyczajny” budżet. Jeśli chcecie się dowiedzieć dlaczego, zachęcam do dalszej lektury :).

Prezentowane tu wydatki, to koszty życia 3-osobowej rodziny. Mieszkamy w średniej wielkości mieście, w mieszkaniu rodziny (nie płacimy za wynajem, tylko czynsz i rachunki). Wróciłam już do pracy (:)!), do której dojeżdżam 70 km w jedną stronę, ale na szczęście tylko 2 dni w tygodniu (jednego dnia jadę sama, drugiego dnia ze znajomymi, więc dzielimy się kosztami paliwa). Oszczędnicki do pracy chadza na piechotę. Junior ma już ponad 1,5 roku! :), ale oprócz tego, że je tyle, co my… nie generuje innych, dużych kosztów.  Nie mamy żadnych kredytów. Wydajemy mniej, niż zarabiamy (jednak, jako że nie chcemy się dzielić przychodami, nie zdradzam, ile oszczędzamy).

 

Kategoria I – rzeczy najważniejsze i niezbędne

Rachunki domowe

Jedyny minus w tej kategorii to rachunki za telefon. Nadal jestem bardzo zadowolona z mojego abonamentu w NJU, ale ostatnio coraz więcej płacę za rozmowy stacjonarne. Oczywiście rachunek nie powinien przekroczyć 39 zł, ale we wrześniu bardzo się zbliżył :).

Podstawowe

W kategorii podstawowe – same sukcesy :). Wydatki na jedzenie najniższe w historii, ale jest to związane z tygodniowym wyjazdem wakacyjnym, także w październiku wyniku nie powtórzymy…

Junior

Zgodnie z Waszymi zapowiedziami: zaczął się żłobek (prywatny… i to tylko na ok. dwie godziny dziennie), zaczęły się wydatki. We wrześniu to jeszcze tylko opłata wpisowa (doposażenie placówki i takie tam). Coraz bardziej wierzę w moje zdolności negocjacyjne. W żłobku, do którego chodzi Junior wykupuje się pakiety miesięczne. Początkowo nalegano, żebyśmy we wrześniu również wykupili pakiet (pomimo że nie bylibyśmy w stanie go wykorzystać, bo Junior pierwszy raz pojawił się w placówce 26 września)… ale ostatecznie zgodzono się na dorzucenie tych 10 godzin do pakietu październikowego :D.
Chociaż i tak, Junior po trzech dniach pierwszy raz w życiu poważniej zachorował… I pierwszy tydzień października siedzi z Oszczędnickim w domu :>. Dodatkowy wydatek to też ostatnie płatne szczepienie (w najbliższym czasie rzecz jasna). A jeśli chodzi o wydatki na leki, to wcale nie było tak źle 🙂

Koszty transportu

W kosztach benzyny jest też nasz wakacyjny wyjazd: z Dolnego Śląska nad nasze piękne polskie morze. Ale nie czułam potrzeby wydzielania tych kosztów. We wrześniu w biurze byłam tylko 4 razy! 🙂

Leki

Pomimo słabej odporności Oszczędnickiego, na leki wydaliśmy zaskakująco mało. Niestety w październiku ta kwota będzie dużo wyższa, bo planujemy zakup preparatów odpornościowych i witaminy D dla wszystkich (na razie tylko Junior łyka).

Wakacje

Dlaczego umieściłam wakacje w tej kategorii? Bo jest to bardzo ważna rzecz. Oczywiście nie co miesiąc i wcale nie musi być daleko, ale odpoczynek jest niezbędny :). Dużo to czy mało na tygodniowe wczasy nad morzem dla 3-osobowej rodziny? (Nie uwzględniłam tu tylko paliwa). Pierwszy raz w życiu spaliśmy w domku (a nie „na kwaterze”). Kto jest w grupie, ten wie, że moje zdolności negocjacyjne znowu „dały radę”. Zamiast 1500 zapłaciliśmy 720 zł za nocleg. Tylko dlatego, że zapytałam 🙂 Gotowaliśmy na miejscu i właściwie całe dnie spędzaliśmy na plaży, biegając za Juniorem, budując zamki z piasku, puszczając latawiec i… kąpiąc się! Tak, kąpaliśmy się WSZYSCY w Bałtyku… we wrześniu :).

xUbrania

Znowu nie kupiliśmy żadnych ubrań. To znaczy my z Oszczędnickim, bo juniorowe są uwzględnione w jego wydatkach :P. Jesteście zainteresowani cyklem o „oszczędnickiej szafie”? :).

xKategoria I

We wrześniu wydaliśmy prawie 4000 zł, ale wcale nie jesteśmy z tego powodu zmartwieni :). Gdyby nie liczyć wakacji (w tej kategorii) koszty wyniosłyby prawie 2600 zł. Wakacje sfinansowaliśmy z naszego „funduszu celowego” :).

Kategoria II

Zachcianki

Wakacje wakacjami… a nam się udało w 3 tygodnie przekroczyć prawie wszystkie zachciankowe kategorie… nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem… lepiej nic nie piszę :P.

Bez tytułu

 

We wrześniu mieliśmy jeszcze jeden duży, dodatkowy wydatek – ubezpieczenie auta (oraz kilka pomniejszych autowych spraw). Jednak dzięki zastosowaniu sposobów z artykułu o ubezpieczeniach wydaliśmy mniej, niż zakładaliśmy :). Poszaleliśmy za to z prezentami.

Razem II

xRazem

We wrześniu wydaliśmy łącznie ponad 5 500 zł, ale planowaliśmy wydać prawie 5 900 zł :). Pomimo, wydawać by się mogło, bardzo wysokich (bo aż 70% więcej niż zazwyczaj) wydatków, jesteśmy zadowoleni. Wakacje były wspaniałe, a wydatki na auto zaplanowane.  Jednak jestem przekonana, że październik będzie wyglądał zupełnie inaczej :).

 

A jak tam z Waszymi wrześniowymi budżetami?

 

Oszczędnicka