Budżet domowy w praktyce – FInansowe podsumowanie marca

podsumowanie_miesiaca

W marcu zaplanowaliśmy wyższy budżet niż zwykle, bo pojechaliśmy z Oszczędnickim do Gdyni na podróżniczy festiwal Kolosy. Z tej okazji ustaliliśmy sobie specjalny „fundusz wyjściowy”, uwzględniliśmy też koszty noclegu i benzyny. Także wydaliśmy więcej, niż nasze domyślnie planowane 4000 zł, ale przecież o to w budżetowaniu chodzi, żeby dopasowywać go (na początku, nie na końcu  miesiąca :P) do naszych potrzeb.

 

Prezentowane tu wydatki, to koszty życia 3-osobowej rodziny. Mieszkamy w średniej wielkości mieście, w mieszkaniu rodziny (nie płacimy za wynajem, tylko czynsz i rachunki). Dojeżdżam do pracy 70 km w jedną stronę, ale na szczęście tylko 1 dzień w tygodniu (w pozostałe dni pracuję zdalnie z domu). Oszczędnicki do pracy chadza na piechotę. Junior ma już  2 lata i niestety sporo kosztuje nas jego opieka (chociaż to tylko 3 godziny dziennie).  Nie mamy żadnych kredytów. Wydajemy mniej, niż zarabiamy (jednak jako że nie chcemy się dzielić przychodami, nie zdradzam, ile oszczędzamy).

 

Kategoria I – rzeczy najważniejsze i niezbędne

Rachunki Tutaj właściwie bez komentarza, trzymamy się w widełkach bez problemu, to w końcu koszty stałe ;P.

 

podstawowePomimo marcowego wyzwania wydatki jedzeniowe trochę przekroczyły plany. To chyba jednak wynik tego, że zaczęliśmy trochę inaczej jeść i jeszcze bardziej zwracamy uwagę na jakość produktów. To dla nas akceptowalna kwota i nie zamierzamy się gimnastykować, żeby ją zmniejszać. Zerknijcie jednak tutaj, jeśli szukacie sposobów na obniżenie wydatków spożywczych. Za to z planowaniem na pewno się nie rozstaniemy. To bardzo ułatwia życie i eliminuje to irytujące pytanie pół godziny przed obiadem – „to co dzisiaj jemy?”!

 

JuniorJunior w marcu postanowił zaoszczędzić ;). Nie mieliśmy żadnych niespodziewanych wydatków i stąd ta kwota na plusie. Pod koniec miesiąca okazało się jednak, że nie będzie chyba tak kolorowo z państwowym przedszkolem. Kiedyś nie byłoby z tym problemu, ale przez zeszłoroczne zmiany w systemie edukacyjnym (brak 6 latków w szkołach) dużo dzieci zostaje w przedszkolu i nie będzie miejsca dla takich Maluchów ;(. Mamy się jeszcze dowiadywać pod koniec rekrutacji, ale mamy marne szanse. Także niestety, chyba kwota za opiekę zostanie na tym samym poziomie (zmieni się tylko ilość godzin).

 

transportKoszty benzyny to przede wszystkim nasz wyjazd do Gdyni. Z Dolnego Śląska do Trójmiasta jest trochę kilometrów i podsumowując, sporo nas ten weekendowy wypad wyniósł, ale… ile przywieźliśmy inspiracji!

 

lekiW lekach mieści się moja wtopa miesiąca, a może nawet i roku. W końcu się obudziłam, że jestem już w 5 miesiącu, a nie biorę żadnych witamin! (tak, tak, jestem z tych, co się faszerują witaminkami w ciąży i podczas kp) i „w stresie” pobiegłam do apteki po „moje witaminy”. Trochę zdziwiłam się ceną (38 zł), bo wydawało mi się, że  w ciąży z Juniorem kupowałam po ok 20 zł (ale w sklepie internetowym). Pomyślałam, że „pewnie po prostu zdrożały”… Wróciłam jednak do domu i w mojej ulubionej internetowej aptece były po 18 zł!!!!! Taka nauczka, żeby jednak zawsze sprawdzić w internecie…

 

ubraniaKomentarza brak, bo wszystko zgodnie z planem. Ach, jestem już umówiona z Oszczędnickim na sesję do cyklu oszczędnicka szafa. Nie ma to jak czekać na termin u własnego męża! 🙂

 

kat IKolejny raz wydaliśmy mniej, niż zaplanowaliśmy ;). Jednak jak już nie „robimy budżetu” to lepiej w tę stronę, niż w drugą, a margines bezpieczeństwa zawsze się przyda.

Kategoria II

ZachciankiUstaliliśmy sobie znacznie większy budżet na jedzenie na mieście. I jak już Wam pisałam na grupie, wydaliśmy wszystko bez żadnych wyrzutów sumienia i szukania dodatkowych oszczędności. Zachwyciła nas pizza w Czerwony Piecu! Jeśli kiedyś będziecie w Gdyni to serdecznie polecam.

 

InneNajmilszym zaskoczeniem był dla nas brak wydatków w rubryce inne. Zawsze się nam się przytrafi jakiś koszt, którego nie można nigdzie zaklasyfikować. A tu proszę, piękne, okrągłe zero! Zdziwiły nas za to ceny nocelgów. Bardzo dawno nie spaliśmy nigdzie w Polsce (oprócz naszych wypadów nad morze). Być może gdybyśmy pojechali i szukali na miejscu jakichś kwater (niekoniecznie w samej Gdyni czy jej centrum) ceny byłyby niższe. Ale te w internecie nas zadziwiły. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na skorzystanie z Airbnb. Wyobraźcie sobie, że zapłaciliśmy niewiele więcej, niż za dwa miejsca w pokoju wieloosobowym w hostelu. To był nasz pierwszy kontakt z tą formą noclegów i jesteśmy bardzo zadowoleni. To dobra opcja szczególnie w dużych miastach i świetny sposób na dodatkowy zarobek (jeśli macie wolny pokój czy mieszkanie :P)! Mam też dla Was prezent ;)- jeśli zarejestrujecie się przez ten link, dostaniecie 100 zł na Wasze przyszłe podróże ;)!

 

kat IIW tej kategorii też nie zrobiliśmy budżetu ;P. Kolejne 120 zł „oszczędności”.

 

razemW marcu wydaliśmy więcej niż zazwyczaj, ale i tak ponad 300 zł mniej, niż planowaliśmy. Dobrze mieć taki bufor bezpieczeństwa i oglądać „nieścisłości” na plusie, a nie na minusie ;).

A jak Wasze marcowe wydatki? Budżety wykonane?

ways to cook healthy

Oszczędnicka