Kwiecień upłynął pod znakiem oczyszczania przestrzeni. Mam nadzieję, że udało się Wam odzyskać choć trochę zamrożonej gotówki. Nie wiem, jak wygląda u Was sytuacja ze sprzedażą książek czy innych przydasiów, ale jeśli chodzi o ubrania, to Kinga wiedzie prym! Żaneta wprawdzie pochwaliła się wielkimi porządkami garderoby, ale większość ubrań wylądowała u Rodziców 😛 U nas zrobiło się trochę miejsca, czuję „ten porządek” i spokój, ale jeśli chodzi o zarobki, to niestety jeszcze piękne okrągłe zero… Wszystko stoi i czeka i się zebrać nie mogę, żeby ogarnąć… Zawsze jest coś ważniejszego, ciekawszego do zrobienia… Ale kiedyś to nastąpi…
Ciekawa jestem, czy pamiętasz co dzisiaj za dzień… 02.05… a to znaczy, że powinnaś mieć uzbierany fundusz awaryjny! Mam nadzieję, że możesz odnotować sukces. Albo chociaż jesteś bardzo blisko! Daj proszę znać, czy udało Ci się odłożyć 1000 zł, które daje „minimalny spokój ducha” i chroni przed małymi potknięciami :).
Skoro fundusz awaryjny już jest, dzisiaj kolejne zadanie z serii „ciężkie – finansowe”. Niektórzy uważają, że pozbycie się długów to pierwszy krok w wyprostowaniu swoich finansów (mówimy tu oczywiście o długach konsumpcyjnych, a nie np. kredycie hipotecznym). Jednak ja uważam, że nie ma co się porywać z motyką na słońce… najpierw potrzebna jest odpowiednia świadomość, potem wyrobienie odpowiednich nawyków (budżetowanie, świadoma konsumpcja etc.), zgromadzenie funduszu awaryjnego. Zanim zaatakujemy długi warto też mieć choć minimalną poduszkę bezpieczeństwa… I dopiero wtedy możemy walczyć z tym wrogiem…
Zadanie 18: Zaatakuj swoje długi!
Jeśli masz sporo długów konsumpcyjnych, to jesteś w stanie wojny… Świetnie opisuje to Marcin Iwuć na swoim blogu „Finanse bardzo osobiste„. Marcin sam był kiedyś zadłużony, więc opowiada z perspektywy kogoś „kto też tam był”, ale na szczęście się ocknął i od kilku lat propaguje świadome zarządzanie swoimi finansami. Polecam też historie osób, które dzięki jego programowi pozbyły się długów.
Innym absolutnie genialnym drogowskazem jest kurs Michała Szafrańskiego „Pokonaj swoje długi„. Kurs jest darmowy i dostępny dla wszystkich. Nie obejdzie się bez ciężkiej pracy, ale sukces gwarantowany!
Oczywiście pozbycie się długów to nie jest zadanie na tydzień. Życzę Ci więc wytrwałości! Jestem przekonana, że rady Marcina i Michała dodadzą Ci dodatkowych mocy i rozprawisz się ze swoimi „zobowiązaniami” szybciej niż podejrzewałaś! Pamiętaj też, że możesz dzielić się swoimi wątpliwościami, problemami, ale też sukcesami w naszej facebookowej grupie! Czekamy na Ciebie!
–
Nie chcesz przegapić kolejnych wpisów z serii Ogarnij swoje finanse w 52 tygodnie? – zapisz się na newsletter. Zapraszam Cię też do facebookowej grupy, gdzie znajdziesz motywację i wsparcie 🙂