Ogarnij swoje finanse w 52 tygodnie.Tydzień 6

ogarnij swoje finanse w 52 tygodnie

Jeśli nie masz zgromadzonego funduszu awaryjnego (patrz zadanie czwarte) to następny tydzień masz wolny 🙂 Wrócimy do tego zagadnienia w maju. Nie martw się, na pewno Ci przypomnę. Skup się teraz na skumulowaniu 1000 zł w 100 dni (czyli do 2 maja 2016 roku) i  spisywaniu wydatków. Na wszystko przyjdzie czas. Jeśli masz już fundusz awaryjny to wolnego nie będzie 🙂 Dzisiaj obliczymy, ile musisz zgromadzić pieniędzy, by stworzyć, dająca niesamowity spokój, poduszkę finansową.

 

Ile muszę uzbierać pieniędzy?

Eksperci radzą, żeby taki fundusz wynosił równowartość od 3 do 6 miesięcznych rodzinnych wydatków [jednak ja uważam, że nie musi to być taka sama kwota, wystarczy ok 80%]. Jako że spisujesz wydatki już od stycznia, to wiesz mniej więcej, ile miesięcznie wydajesz. Jeśli nigdy tego wcześniej nie robiłaś, to pewnie pierwszy spis był dla Ciebie zaskoczeniem i na pewno znalazłaś jakieś obszary do oszczędności. Oczywiście nie zaprzestawaj tej działalności, bo każdy miesiąc może przynieść nowe niespodzianki. Poza tym wiedza, na co wydajesz swoje pieniądze, jest fascynująca, prawda? 😛

Po co mi taka poduszka?

Chodzi o to, żeby zapewnić sobie bufor bezpieczeństwa w przypadku utraty pracy, lub innych zdarzeń losowych (na przykład ciężkiej choroby, bądź wypadku i  czasowej niezdolności do pracy). Wiem, że większość ludzi zazwyczaj myśli, mnie to nie dotyczy. Nie ma możliwości, żebym straciła pracę. Ja też tak myślę, ale mimo wszystko mamy zgromadzony fundusz, który pozwoli nam (bez drastycznego obniżania standardu życia) przeżyć ok. 4 miesięcy (w przypadku, gdybyśmy oboje jednocześnie stracili pracę, co według mnie jest całkowicie nieprawdopodobne, ale jednak takie niesłychane rzeczy czasem się zdarzają).

Jak się za to zabrać?

Na początek proponuję ustalić ok. 3 miesięczną wysokość Twoich kosztów. Zastanów się też, które wydatki w razie np. utraty pracy możesz obciąć. Być może będą to wyjścia na miasto, wpłata składek na III filar, kupowanie książek, gazet etc. A może nie chcesz nic „obcinać”? Też tak może być 🙂 Ale wtedy musisz uzbierać równowartość tych 3 miesięcznych (lub 6) wydatków, a nie 80% :).
Wiesz już jaką kwotę musisz zgromadzić, wiem, że początkowo może sie wydawać spora (a nawet nierealna). Ale jak to mówią, należy zjeść słonia po kawałku. Zastanów się, ile możesz miesięcznie odłożyć i włącz taką ratę do Twojego budżetu. Bardzo ważne też, żeby tych pieniędzy nie trzymać w bardzo łatwo dostępnych miejscach. I żeby ich nigdzie nie inwestować! To mają być szybko (choć nie tak łatwo, żeby nie kusiło) dostepne pieniądze, ale ulokowane w bezpiecznym miejscu. Inwestycje, na przykład na giełdzie, nie są dobrym pomysłem (nawet jeśli znajomi namawiają Cię, że nie ma sensu tyle ciułać, lepiej szybko pomnożyć kapitał, który już zgromadziłaś…. nie, na pewno nie ). Musisz też jasno określić co jest taką sytuacją kryzysową, kiedy możesz sięgnąć po te pieniądze. Wyjątkowa promocja na lodówkę, świetna wakacyjna oferta last minute, czy okazyjna cena auta…. to NIE są sytuacje kryzysowe, w których możesz sięgnąć po te środki.

 

Wiem, że początkowo taka kwota może Ci się wydać nieosiągalna. Ale nikt nie mówi, że masz zebrać te pieniądze w dwa miesiące. To raczej mało prawdopodobne i osiągalne dla garstki ludzi. Nie ustalaj sobie też za wysokich składek miesięcznych, żeby nie stanowiły zbyt dużego obciążenia dla Twojego budżetu. Tak jak z wszystkimi finansowymi działaniami, muszą być skrojone na Twoją miarę.

Jeśli teraz zastanawiasz się, skąd weźmiesz „na to wszystko” pieniądze, bo przecież z Twojej pensji na pewno Ci nie wystarczy… bez obaw, w następnych odcinkach kursu zajmiemy się zwiększaniem Twoich dochodów 🙂

 

Jak myślisz, w jakim czasie uda Ci się uzbierać poduszkę bezpieczeństwa? A może masz już taką? Czy musiałaś z niej kiedykolwiek korzystać?

 

 

Nie chcesz przegapić kolejnych wpisów z serii Ogarnij swoje finanse w 52 tygodnie? – zapisz się na newsletter. Zapraszam Cię też do facebookowej grupy, gdzie znajdziesz motywację i wsparcie 🙂

Jeśli uważasz, że ten wpis jest wartościowy i może się komuś z Twojego otoczenia przydać, proszę, prześlij go dalej, udostępnij lub po prostu powiedz o nim Twoim znajomym. Szczególnie zależy mi na dotarciu do kobiet, które zazwyczaj nie czytają „finansowych blogów”. Pomóż mi do nich dotrzeć! Dziękuję, że jesteś!

Oszczędnicka