Lubię czytać inspirujące linki na blogach, bo prawie zawsze odkrywam nowe, fenomenalne strony. W tym roku postanowiłam dzielić się z Wami moimi znaleziskami i ciekawymi wpisami na innych blogach o tematyce finansowej. Zgodnie z blogową rozpiską w każdą ostatnią sobotę miesiąca. A że dzisiaj właśnie ten dzień zapraszam Was serdecznie do lektury. Tylko zaparzcie sobie dobrą kawę lub herbatę (ostatecznie wieczorne piwko też da radę:P).
Dodatkowo przeprowadzę dziś mały eksperyment. Pierwsze w polskiej blogosferze finansowe linkowe party! Całkowicie mi się ta nazwa nie podoba… ale takie określenie przylgnęło do tego wydarzenia…. także niech będzie: FINANSOWE LINKOWE PARTY (Szczegóły na końcu wpisu).
Zaczynamy jednak od oszczędnickich inspiracji:
Moim numerem 1 był w tym miesiącu wpis na blogu druganoga o organizacji zakupów. Niby robimy z Oszczędnickim listy, ale nie zawsze tak dokładnie planujemy co i kiedy ugotujemy. Jeśli też macie taki problem listy, które możecie ściągnąć i wydrukować na pewno Wam w tym pomogą.
Dana włączyła się do świetnej akcji niemarnuje.pl i zaproponowała 6 pomysłów, które uchronią jedzenie przed wyrzuceniem do kosza.
Magda zaserwowała świetny wpis o rzeczach codziennego użytku, za które nie powinniśmy płacić. Jak zwykle wywiązała się ciekawa dyskusja w komentarzach, dlatego warto przeczytać całość 🙂
Z bardziej rozrywkowych wpisów polecam Wam recenzję Krzyśka filmu The Big Short. Jeśli jeszcze grają go w Waszych kinach, koniecznie się wybierzcie!
Jednym z moich ulubionych blogów jest strona Marcina. Interesują mnie wszystkie jego wpisy, ale serię prowadzoną przez Anię Sadowską opisów finansowych książek dla dzieci po prostu uwielbiam.
Anna podjęła podobny do zadania drugiego temat – finansów w związku. Skłoniła ją do tego nieciekawa historia (na szczęście nie jej własna), dlatego warto przeczytać, jako uzupełnienie. Subskrybentki oszczędnickiego newslettera wiedzą, że pracuję nad ebookiem o finansowych rozmowach w związku (jednak nie idzie mi to tak szybko, jak myślałam).
Jeśli chcesz go otrzymać, jak będzie już skończony, zapisz się proszę na newsletter
U Dominika możecie poczytać o tym, czym jest i po co nam poduszka finansowa. Chociaż nie do końca się z nim zgadzam, co do jej wielkości, to warto do niego zajrzeć. (Tym bardziej że w ramach kursu Ogarnij swoje finanse w 52 tygodnie, też będziemy się zajmować tym tematem).
Kolejny bardzo wartościowy cykl znajdziecie u Mateusza. Jego założenia pokrywają się trochę z moim kursem, ale tego typu wpisów nigdy za mało. Tym bardziej że Mateusz szykuje jakieś ciekawe narzędzie do prowadzenia budżetu domowego. Czekam na nie z niecierpliwością.
Pani Money, czyli Ada przygotowała ciekawą rozprawkę pod zgrabnym tytułem „Dom czy mieszkanie? Oto jest pytanie…” Jeśli też zastanawiacie się nad tym zagadnieniem, koniecznie do niej zajrzyjcie. Jeżeli natomiast myślicie o kredycie (hipotecznym, rzecz jasna, bo przecież innych nie uznajemy :P) Ania prześwietla dla Was raport BIK.
Jeśli kiedykolwiek stracicie zapał do oszczędzania, zajrzyjcie wtedy do wpisu Grzegorza, który obali Wasze wymówki 🙂
Niesamowicie cieszy mnie fakt, że tematy finansowe w końcu wychodzą poza (dość hermetyczny) krąg blogów o tej tematyce. W styczniu Kasia postanowiła spisywać wydatki, tak samo, jak Kinga! Nawet nie wiecie, jak mnie takie informacje cieszą! Ale jeszcze bardziej podoba mi się to, że niektóre z blogerek dzielą się swoimi kosztami życia (wprawdzie nie tak dokładnie, jak my :P, ale to genialny trend). Często zaglądam do Kaśki oraz K. (Little red think). A na finansowy deser proponuję Wam moje ulubione zestawienie (bo razem z dochodami!) Gosi.
Pamiętacie konkurs Jaka jest Twoja jedna rzecz? Junior wylosował zwycięzcę, a została nim Kaśka (z Poligonu domowego). Gratulacje! Kaśka, wyślij mi proszę Twój adres na maila (oszczednicka@gmail.com).
A teraz… tadam tadam tadam… długo oczekiwane: Pierwsze finansowe linkowe party w blogosferze! 😛
Nie musisz być blogerem stricte „finansowym”, żeby wziąć w nim udział. Wystarczy, że wpis będzie dotyczył spraw okołofinansowych (zarabianie, oszczędzanie, finansowe rozkminki). Podziel się JEDNYM najlepszym według Ciebie styczniowym felietonem. [pod hasłem „name” wpiszcie tytuł artykułu :)]