Finansowe podsumowanie października

Niestety październik nie był przykładowym miesiącem oszczędzania… Wydaliśmy łącznie 3289,6 zł. Jednak z wyjątkiem abstrakcyjnie wysokiej (znowu!) pozycji wydatków „śmieciowych”, cała reszta była przemyślana i potrzebna.

———————————————–

Prezentowane tu wydatki, to koszty życia 3-osobowej rodziny (właściwie 2,5 :P). Mieszkamy w średniej wielkości mieście, w mieszkaniu rodziny (nie płacimy za wynajem, tylko czynsz i rachunki). Jestem obecnie na urlopie macierzyńskim (więc odpadają koszty za dojazdy do pracy). Oszczędnicki do pracy chadza na piechotę. Junior ma dopiero osiem miesięcy, także póki co nie generuje dużych kosztów. Nie mamy żadnych kredytów. Wydajemy mniej, niż zarabiamy (jednak jako, że nie chcemy się dzielić przychodami nie zdradzam ile oszczędzamy).

———————————————–

Październikowe opłaty wyglądają następująco:

Rachunki

czynsz

579.04

gaz

86.93

prąd

83

internet

63.59

telefony

74.07

multisport

29

852.04

Tak jak miesiąc temu komentarz zbędny. Większość rachunków na odpowiednim poziomie.

Jedzenie & napoje

zakupy spożywcze

676.57

na mieście

101.79

śmieci

128.26

alkohol

69.93

976.58

Kiedyś mieściliśmy się w 600 zł zakupów spożywczych. Jednak teraz, zawsze robimy jakieś zapasy (orzechy, chińskie makarony etc.), a od kiedy pojawił się Junior zarzuciliśmy też ścisłe planowanie tygodniowego menu (musimy do tego wrócić). W tym miesiącu znowu wydaliśmy 100 zł  „na mieście”. Połowa tej sumy to efekt świętowania na cześć Oszczędnickiego, który przebiegł swój pierwszy w życiu maraton 🙂

„śmieci”

cukierki

12.03

krakersy

2.49

batony

2.58

paluszki

2.29

chipsy

22.93

ciastka

33.04

napoje

7.96

wafelki

14.07

czekolada mleczna

12.25

śliwki w czekoladzie

 11.45

chrupki

 7.17
 128.26

Szkoda słów 🙁 Mam jedno na swoje usprawiedliwienie. Mieliśmy dużo gości w tym miesiącu, których częstowaliśmy kupnymi wyrobami (bo przy energicznym, prawiejużchodzącym maluchu nie mam siły ani czasu na wypieki). Nie zmienia to jednak faktu, że Oszczędnicki „oszalał” na punkcie pewnych ciastek, które były akurat w promocji w Almie… i wykupił pół sklepu. No i u mnie ostatnio wystąpiły problemy z silną wolą… i jak takie niezdrowe rzeczy w domu są to zjem (do kawy, na podwieczorek etc.). Pomimo, że wiem, że to niezdrowe… nie dostarcza żadnych potrzebnych składników mojemu organizmowi… Sama bym nie kupiła, no ale skoro już jest. To jest kategoria nad którą będziemy intensywnie pracować w listopadzie (a w grudniu przyjdzie nam z pomocą adwent:P).

Stałe zmienne

chemia

25.91

kosmetyki

47.08

leki

9.9

komunikacja

113.91

196.8

Stałe zmienne bez rewelacji ani szaleństw 🙂

Junior

chusteczki

12.1

pieluchy

29.99

ubranka

14.49

krem do twarzy

4.84

słoiczki

6.89

kubek

4.99

pojemnik na zabawki

16.98

nocnik

6.99

mata do wanny

19.99

łyżeczki

3.99

ręcznik do kąpieli

24.99

krzesełko (do karmienia)

49

zabawki kąpielowe

9.99

205.23

Junior z każdym miesiącem wydaje coraz mniej. Ma te geny po Mamusi 😛 Dodatkowo nakupił sobie mnóstwo potrzebnych rzeczy w IKEi. Tak niska kwota w sekcji pieluchy spowodowana prezentem jumbo paki od rodziny.

Inne

kino

20

maraton

65.34

ubrania

530.09

wyposażenie domu

188.86

znicze

8.89

prezenty

105.18

książki i płyty

76.98

995.39

Kategoria „Inne” tym razem ostro podbiła nasze wydatki. Ale obyło się bez fanaberii. Kwota ubraniowa może wydawać się wysoka, ale potrzebowaliśmy generalnego odświeżenia garderoby.

 

Chyba do końca roku nie uda nam się „zejść” z kosztami miesięcznymi poniżej 3000 zł. Na listopad przypadają moje urodziny, a grudzień ze Świętami zbliża się wielkimi krokami. Mimo wszystko kwota 3300 jest też zadowalająca (biorąc pod uwagę wydatki na ubrania i wyposażenie domu).

 

A jak wyglądał u Was październik? Zmieściliście się w budżecie? Czy zaskoczyły Was niespodziewane wydatki?

 

Oszczędnicka