Pieniądze w podróży dookoła świata

Pieniądze to bardzo ważny aspekt każdej podróży, nie tylko tej dookoła świata. O tym, jak mądrze oszczędzać na wyprawach i jak na nie zarobić przeczytacie w poprzednich wpisach. Jakiś czas temu dzieliłam się też z Wami kosztami naszej podróży dookoła świata, a na facebooku i instagramie rozpoczęłam cykl postów #oszczednickadookolaswiata. Ta seria spotkała się z tak dużym zainteresowaniem, że postanowiłam zebrać wszystkie Wasze pytania i moje porady w jednym miejscu i właśnie skończyłam pisać e-book „”. Przy okazji zebrałam też nasze wspomnienia i jeśli podobają Wam się wpisy z cyklu #oszczednickadookolaswiata .

>>edit: na końcu posta mam dla Was konkurs ;).<<

Ale dzisiaj chcę Wam trochę poopowiadać o tym, jak zarządzać finansami w podróży – na co zwrócić uwagę, czego się wystrzegać. Nie będę tu poruszać tematu pracy w podróży. Rozważamy sytuację, że wykorzystujemy tylko te pieniądze, które zarobiliśmy przed wyprawą.

Gdzie trzymać pieniądze?

Najlepiej, jeśli możemy mieć wszystkie pieniądze na koncie, do którego nie będziemy mieć karty. Żeby w razie jakiejś nieprzyjemnej sytuacji nie stracić wszystkich środków. Jeśli oczywiście jest taka możliwość, warto się umówić z kimś, kto “zostaje w domu”, żeby przelewał nam daną kwotę co jakiś czas. Według mnie wielką nierozwagą jest logowanie się do bankowości internetowej przez ogólnodostępny internet w hostelu czy kawiarni. Jeśli jednak nie mamy takiej zaufanej osoby, to trzeba bardzo uważać podczas jakichkolwiek operacji finansowych online i często zmieniać hasło.

Nad pieniędzmi podczas naszej podróży czuwała moja Mama. Miała upoważnienie do konta i w razie potrzeby mogła iść do banku. Miała oczywiście dostęp do bankowości online, a kody smsmowe przychodził na jej numer telefonu. Miała też wgląd do naszych kont, do których mieliśmy ze sobą karty.

Jakie konto dla podróżniczki/podróżnika?

Najlepiej kilka :). Jeśli jedzie się w pojedynkę to według mnie takim absolutnym minimum są trzy konta:
Jedno na którym będą całe pieniądze na wyprawę – do tego konta kartę trzeba zostawić w domu.
Jedno na którym będą pieniądze na bieżące wydatki w złotówkach.
Jedno na którym będą pieniądze na bieżące wydatki w innej walucie (najlepiej dolarach).
Ważne też, żeby do obu kont były różne karty (Visa i MasterCard), bo w zależności od kraju/regionu jedne karty są honorowane, a inne niekoniecznie.

Najlepsze konto na podróż dookoła świata:

My mieliśmy główne konto w ING, do którego kartę zostawiliśmy w domu. Mieliśmy też Deutsche Bank jako konto złotówkowe (Visa) z darmowymi wypłatami na całym świecie i  konto walutowe w dolarach w BZWBK (MasterCard). Teraz jednak na rynku można znaleźć jeszcze lepsze oferty. Na przykład, jeśli chodzi o kartę walutową, to teraz prym wiedzie absolutnie najlepsza karta Revolut.

Wybierając konto trzeba wziąć pod uwagę dwie kluczowe kwestie: darmowe prowadzenie i darmowe wypłaty na świecie, żeby nie płacić bez sensu dodatkowych opłat.

Wyjeżdżając w dłuższą podróż, warto poinformować bank o swoich planach, bo może nas spotkać niemiła niespodzianka. Czasem nawet w wydawać by się mogło połączonej Europie bank może nam zablokować kartę z uwagi na transakcję w innym kraju. Oszczędnicki miał ostatnio przyjemność zostać zupełnie bez pieniędzy kilka tysięcy kilometrów od domu, bo bank zablokował mu kartę przy próbie płatności kilkunastu złotych w sklepie…

A co z gotówką?

Noszenie większej ilości gotówki przy sobie nie jest najlepszym pomysłem. Jeśli wiadomo, że przez jakiś czas nie będziemy mieli dostępu do bankomatu lub wolimy wyciągnąć z bankomatu większą kwotę, żeby uniknąć dodatkowych opłat (np. w Tajlandii jest stała taksa za wybranie jakiejkolwiek kwoty), trzeba pamiętać o podstawowych środkach bezpieczeństwa. Najlepiej podzielić pieniądze i pochować je w różnych miejscach. Dobrą opcją są specjalne saszetki (np. na udo) lub paski z ukrytą kieszonką. W portfelu powinna znajdować się dość mała kwota, ale też nie za mała, żeby w razie jawnej kradzieży nie zdenerwować rabusiów i nie zachęcić ich do dalszego poszukiwania. Kartę i pieniądze powinno się trzymać w osobnych miejscach.

Jeśli chodzi o walutę, którą warto ze sobą zabrać to jedną z najbardziej powszechnych i popularnych na świecie jest amerykański dolar. Trzeba jednak pamiętać, że w  niektórych krajach dolary sprzed 1996 nie są przyjmowane (tzw. “małe głowy”). Może się też zdarzyć, że odmówią nam przyjęcia do wymiany wysokich nominałów, albo bardzo zużytych banknotów. Dlatego tak ważna jest dywersyfikacja środków finansowych. Warto mieć i dolary i lokalną walutę i pieniądze na obu kartach (Visa i MasterCard).

 

A Wy jak zarządzacie swoimi finansami na zagranicznych wojażach? Stosujecie moje sposoby, a może macie jakieś własne?
P.S. Chcecie, żebym zrobiła zestawienie najlepszych kont podróżniczych?

 

To fragment rozdziału „pieniądze” z e-booka „” – jeśli ciekawi Cię ta tematyka polecam jego lekturę ;).

 

***KONKURS***

Podobno wszyscy lubią konkursy ;). Zatem zróbmy konkurs!

Napisz w komentarzu – co Cię powstrzymuje przed podróżowaniem. Jaką masz teraz wymówkę? Ja… mam małe dzieci :P. Tak wiem, że ludzie podróżują z Maluchami, ale moje są tak energiczne, że chyba byśmy z takiej podróży wrócili w kawałkach…

Macie czas do poniedziałku 17.09. Wybiorę trzy komentarze, które nagrodzę pakietem podróżniczym ;).

EDIT: Daria, Zuzanna i Katarina – napiszcie do mnie na alicja@oszczednicka.pl w sprawie pakietów!

Oszczędnicka