Ogarnij swoje finanse w 52 tygodnie. Tydzień 46

4

Dzisiaj kolejne konkretne zadanie. Ale zanim do niego przejdziemy, chciałabym Cię prosić o przysługę. Do ukończenia zbiórki na wydanie książki został już niecały tydzień. Akcja kończy się dokładnie w moje urodziny 20 listopada o godzinie 18. Czytałaś post o tym, jak spełniać marzenia? Pomóż mi dotrzeć do kobiet, które nie czytają blogów „finansowych”.  Daj im znać o zbiórce, niech w końcu uporządkują swoje finanse :)! Dziękuję z całego serca za wsparcie! :*

Dzisiaj proponuję kolejne konkretne zadanie. Jeśli masz dzieci, to zapewne myślisz o ich przyszłości. O tym, czy sobie poradzą, czy będą szczęśliwe… Oczywiście nie ma obowiązku utrzymywania czy pomagania finansowo dorosłym dzieciom, ale wiadomo, że chcemy dla naszych pociech, jak najlepiej, dlatego zazwyczaj chcemy dać im bezpieczny start. To nawet nie chodzi o jakąś gotówkę na początek dorosłego życia, ale na przykład utrzymanie na studiach. Jeśli sami mieliśmy takie wsparcie od rodziców, to oczywiste wydaje nam się, że będziemy pomagać finansowo naszym dzieciom. Jeśli takiego wsparcia nie mieliśmy i pamiętamy, że było nam ciężko, wtedy pewnie tym bardziej, chcielibyśmy je wspierać.

Osobiście uważam, że kwota, którą będziemy odkładać, ma drugorzędne znaczenie.  Najważniejsze jest to, żeby robić to systematycznie i pomnażać te oszczędności. Znowu działa tu magia procentu składanego. Nawet niewielka kwota 50 zł miesięcznie (gromadzona od urodzenia dziecka do czasu osiągnięcia pełnoletności) da oszczędności rzędu 10 tysięcy. Jeśli nie jesteś w stanie wysupłać 50 zł z budżetu domowego, odkładaj nawet 10.  Oczywiście, jeśli chcemy sfinansować całe studia dziecka z oszczędności, to potrzebny nam dobry finansowy plan. Wtedy 50 zł miesięcznie nie wystarczy. Ale w zadaniu 46 chodzi przede wszystkim o samo zastanowienie się nad tym i wyrobienie sobie nawyku :).

Dlaczego najpierw oszczędzamy na emeryturę, a dopiero później myślimy o dzieciach?

Na pewno kojarzysz moment szkolenia w samolocie, kiedy stewardessa poucza, że w razie potrzeby maskę z tlenem należy założyć najpierw sobie a dopiero później dziecku. Tak samo jest z finansami. Chyba nie chcesz, żeby Twoje dorosłe dziecko musiało Ci pomagać finansowo, bo Twoja emerytura będzie tak niska.
Świetnie opisała to Suze w swojej książce –  Twoje zabezpieczenie finansowe jest najważniejsze! Najpierw Ty, pieniądze na Twoją emeryturę, dopiero potem inwestycja w dzieci! („Twoja emerytura jest ważniejsza – jest mnóstwo kredytów na studia, ale żadnego na emeryturę – czy chcesz być balastem dla swoich dzieci?”)

Jak odkładać pieniądze dla dzieci?

Jeśli byś poszła do „doradcy” z pewnością namawiałby Cię na polislokatę (o których nie mam dobrego zdania) lub inne długoterminowe produkty. Jednak na początku nie zaprzątaj sobie tym głowy. Po prostu zacznij odkładać, nawet na konto oszczędnościowe. Dopiero potem możesz pomyśleć np. o obligacjach, funduszach inwestycyjnych, indywidualnym inwestowaniu na giełdzie czy innych produktach finansowych. [Niebawem planuję post o możliwościach inwestycji na przyszłość dzieci. My na razie odkładamy pieniądze dla Juniora na zwykłe konto oszczędnościowe.]

Zadanie 46: Pomyśl o przyszłości swoich dzieci

Odkładasz pieniądze dla swoich dzieci? Gdzie? Masz jakieś rady lub spostrzeżenia?


Nie chcesz przegapić kolejnych wpisów z serii Ogarnij swoje finanse w 52 tygodnie? – zapisz się na newsletter. Zapraszam Cię też do facebookowej grupy, gdzie znajdziesz motywację i wsparcie
[mc4wp_form]
Jeśli uważasz, że ten wpis jest wartościowy i może się komuś z Twojego otoczenia przydać, proszę, prześlij go dalej, udostępnij lub po prostu powiedz o nim Twoim znajomym. Szczególnie zależy mi na dotarciu do kobiet, które zazwyczaj nie czytają „finansowych blogów”. Pomóż mi do nich dotrzeć! Dziękuję, że jesteś!

Oszczędnicka